
Marek Materek – kandydat do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z okręgu 82.
Mąż Magdaleny, od niedawna również ojciec, jestem najmłodszym w historii polskiego samorządu prezydentem miasta. Urodziłem się w Starachowicach, lecz dorastałem w Suchedniowie, gdzie skończyłem szkołę podstawową i gimnazjum. Jestem absolwentem I LO im. Tadeusza Kościuszki w Starachowicach.
Ukończyłem studia: politologię na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, stosunki międzynarodowe w Collegium Civitas w Warszawie, a także studia podyplomowe zarządzanie nieruchomościami w Wyższej Szkole Handlowej, zarządzanie środowiskiem i gospodarką odpadami w SGGW oraz studia MBA. Wszystkie te miejsca kształtowały moje postrzeganie świata, ale najważniejszym źródłem wiedzy był zawsze dom rodzinny.
Od młodości angażowałem się w działania społeczne, uczestnicząc w Klubie Europejskim, Towarzystwie Przyjaciół Suchedniowa, Stowarzyszeniu Młodzieży Suchedniowa i Młodzieżowej Radzie Miasta w Starachowicach. Pracę zawodową rozpocząłem tuż po ukończeniu szkoły średniej, zaczynając od odczytywania wodomierzy, co pozwoliło mi poznać różne warstwy społeczeństwa i ich problemy. Następnie zająłem się kompleksowymi termomodernizacjami budynków, pomagając ludziom w oszczędzaniu energii. W międzyczasie zająłem się polityką, prowadząc biuro regionalne posłanki do PE Róży Thun.
Dla mnie polityka to sposób na wprowadzenie zmian, poprawę sytuacji i reagowanie na potrzeby społeczne. W 2014 roku zostałem najmłodszym szefem struktur powiatowych PO w kraju. Na wniosek przewodniczącego Donalda Tuska, Zarząd Krajowy PO postanowił mnie usunąć z partii. Wydawało się, że to koniec mojej przygody z polityką.
Jednak mieszkańcy Starachowic zdecydowali inaczej, wybierając mnie na prezydenta miasta w wieku 25 lat. W ciągu czterech lat mogłem pokazać, jak wyobrażam sobie politykę służącą ludziom. Po tym czasie przyszła chwila weryfikacji – w pierwszej turze wyborów zdobyłem 17 777 głosów, co stanowiło 84,4% głosów oddanych. To potwierdziło moje przekonanie o konieczności zmiany rzeczywistości lokalnej, przestrzegając prawa i zasad.
Najlepszą nagrodą dla mnie są dobre słowa i uśmiechy na twarzach mieszkańców Starachowic, które są dla mnie dowodem na wartość mojego poświęcenia. Jestem gotów pracować z pełnym zaangażowaniem dla dobra Polski i jej obywateli. O tym, czy nadarzy się taka okazja, zdecydują Państwo podczas jesiennych wyborów parlamentarnych.