Zmiana rządów w Sejmiku Śląskim została przyjęta przez społeczeństwo z dużą radością. Wszyscy (prawie) prześcigają się w pozytywnych komentarzach i optymistycznych wizjach najbliższej przyszłości. Do rangi memu urosło już hasło o wygranym powstaniu śląskim.
Nie ukrywamy, że nowa rzeczywistość jest ciekawa. Należy jednak pamiętać o dwóch ważnych kwestiach i ich politycznych konsekwencjach:
- Radni, z marszałkiem województwa na czele, którzy wczoraj zmienili obóz, kandydowali z list pisu. Już wtedy byli zaburzeni doktryną, która niszczy nasz kraj. Przez 4 lata w sposób świadomy i pełny uczestniczyli w podziale władzy i łupów – na ich barkach spoczywa odpowiedzialność za fatalne zarządzanie województwem i polityczne relacje z Warszawą.
- Osoby te, najprawdopodobniej świadomie (i wiedzione jakąś tam inteligencją czy instynktem przetrwania) już teraz zdecydowały się opuścić tonący okręt pisu, póki jeszcze nie wyruszył w swój ostatni wyborczy rejs. Czy to znaczy, że wiedzą jak źle jest z pisem? Czy może kierowały się innymi przesłankami? Tego dziś nie wiemy, obstawiamy, że jednak to drugie.
Należy się jednak przygotować na więcej takich przypadków. I już teraz zastanowić się, jak postępować z kolejnymi „szczurami” w przyszłości. Bo będzie ich więcej. Część z pewnością „załapie” się na świadków koronnych, próbując się moralnie i politycznie zrehabilitować lub po prostu ratując własne du**ko, jednak wszyscy powinni być sumiennie rozliczeni ze swojej pisowskiej przeszłości.
Dzisiaj wczorajsi konformiści (hipokryci) są przez część sceny politycznej nazywani „bohaterami” wolności i demokracji. Kamyczkiem, który poruszy lawinę upadku obecnej władzy w Polsce. Możliwe, że dzięki temu zabiegowi medialnemu tej grupie „się upiecze” – naród zapomni i wybaczy. Możliwe.
Po wyborach już tak nie będzie. Dla wielu pisowskich aparatczyków jedyną opcją będzie niezawisła prokuratura, niezależne sądy i więzienne prycze. Dożywotnio.
Czas bicia piany się kończy. Zbliża się czas odpowiedzialności !!!
foto: materiał własny